Są miejsca, do których - gdyby nie określone zbiegi okoliczności - byśmy raczej nie dotarli, a już na pewno specjalnie się tam nie wybra...
W schronisku na Markowych Szczawinach miejscówkę mieliśmy do poniedziałku, a następnie teleportowaliśmy się do Jałowcówki . Głupio b...
Gdy dojechaliśmy do Zawoi Markowej było już dobrze po południu. Cudem udało nam się znaleźć miejsce na parkingu dla naszej błękitnej strzały. Zabraliśmy tylko potrzebne klamoty, zapłaciliśmy za wstęp do parku i ruszyliśmy na górę.
Gdy dojechaliśmy do Zawoi Markowej było już dobrze po południu. Cudem udało nam się znaleźć miejsce na parkingu dla naszej błękitnej str...
Na przedłużony, sierpniowy weekend w Beskidach byliśmy napaleni (ja jakby bardziej, hue, hue) już na początku maja, kiedy to poczyniła...
Po pochmurnej - ale, jakby nie było, sympatycznej - sobocie spędzonej na zdobywaniu Lackowej w Beskidzie Niskim , z nadzieją głupiej wy...
Górsko-szlakowy sezon 2016 w naszym wykonaniu uważamy za rozpoczęty < juhu! >, a jego otwarcie uświetniły dwa beskidzkie pagóry -...
Dziś pierwszy kwietnia - Prima Aprilis - dzień żartów i psikusów, ale wpis będzie całkiem przyziemny, choć to dziwnie brzmi w odniesieniu d...
Kawałek nad Przełęczą Przegibek Zgodnie z poprzednim wpisem zapowiadającym relacje ze świeżo otwartego sezonu wędrówkowo-zwiedzając...