Szemrzące potoki, rwąca rzeka, tu i ówdzie mniejsze lub większe wodne kaskady, rozległa dolina, mokradła, ławeczki z widokiem, drewniane mos...
Urlop w Alpach nie musi zawsze oznaczać pokonywania ambitnych tras, trudnych via ferrat czy wchodzenia eksponowanymi ścieżkami na najwyższe szczyty.
Świetnie można bowiem spędzić czas na szlakach bardziej spacerowych, przystosowanych również dla najmłodszych, ze świetnymi widokami i punktami startu tuż przy górnych stacjach kolejek gondolowych czy wyciągów.
Grzechem byłoby nie korzystać z takich możliwości, szczególnie będąc uzbrojonym w kartę gościa.
W Dolinie Sztubaj (niem. Stubaital), jak i w wielu innych regionach, nocując w obiektach partnerskich otrzymujemy w sezonie letnim kartę gościa, w tym przypadku Stubai Super Card, dzięki której już bez dodatkowych opłat korzystamy m.in. z działających kolejek/wyciągów czy przejazdów autobusami.
My na szlak prowadzący na przełączkę Waldraster Jöchl /1871 m n.p.m./ zdecydowaliśmy się z kilku powodów - chcieliśmy trochę odpocząć po wcześniejszych dniach, a przy okazji mieć możliwość podziwiania szczytu Serles, na którym byliśmy wcześniej, z tej ładniejszej strony. Dodatkowo popołudnie zapowiadało się burzowo, więc nie mieliśmy zamiaru pchać się wysoko w góry.
Urlop w Alpach nie musi zawsze oznaczać pokonywania ambitnych tras, trudnych via ferrat czy wchodzenia eksponowanymi ścieżkami na najwyższe...