Za gorąco i nie macie chęci na żadną absorbującą aktywność? A może co chwilę popaduje i jest tak pochmurno, że wszystkie widokowe szczyty s...
Szlaki w okolicy Zell am See zapraszają tak bardzo, że będąc na miejscu, nie sposób nie wykorzystać nadarzającej się okazji do wędrówki w pięknych okolicznościach przyrody.
Korzystając więc z dobrodziejstw miejscowej infrastruktury kolejkowej, szybko docieramy do naszego punktu startowego tuż przy Schmittenhöhe /1965 m n.p.m./, skąd tym razem wybierzemy się na szczyt Maurerkogel /2074 m n.p.m./, który raczy wędrowców obłędną panoramą.
Pakujcie plecaki i ruszamy!
Szlaki w okolicy Zell am See zapraszają tak bardzo, że będąc na miejscu, nie sposób nie wykorzystać nadarzającej się okazji do wędrówki w p...
Okolice Zell am See i Kaprun wielu z pewnością kojarzą się z prężnie działającym ośrodkiem sportów zimowych, gdzie poszusować na nartach czy desce można też na początku kalendarzowego lata. Amatorów białego szaleństwa nie brakowało również końcówką czerwca, choć stanowili oni raczej ciekawostkę na tle okolicznego krajobrazu 😉
Okolice Zell am See i Kaprun wielu z pewnością kojarzą się z prężnie działającym ośrodkiem sportów zimowych, gdzie poszusować na nartach czy...
Nanga Parbat - przyciąga i kusi od lat, będąc marzeniem i zarazem przekleństwem wielu alpinistów, a nierzadko dramatyczne próby jej zdobywania doczekały się historii spisanych na kartach niejednej książki.
Czy kolejna pozycja o Nagiej Górze na księgarskiej półce może wnieść coś nowego? Czy da się ją czytać, mając w pamięci znane już relacje? - Takie obawy krążyły mi po głowie zanim przystąpiłam do lektury książki, która ukazała się w lipcu nakładem Wydawnictwa Replika - "Nanga Parbat. Droga Doskonała", autorstwa Daniele Nardiego - włoskiego alpinisty i Alessandry Carati - pisarki i dziennikarki.
Nanga Parbat. Droga Doskonała
Napisana lekko i
wciągająco, bez udziwnień i wzniosłych peanów.
Po lekturze mogę przyznać jedno - zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Ta książka to dla mnie świeże spojrzenie na temat alpinizmu zimowego,
zawziętości i pasji, które pchają śmiałków do działania. A gra jest przecież warta świeczki, bo zdobycie takiego szczytu to wieczny laur na kartach historii zimowych wspinaczek w górach najwyższych. A Nanga Parbat to olbrzymi masyw, którego potęga jednocześnie przytłacza i przyciąga niczym magnes.
Esencję tej książki idealnie podsumował włoski dziennik "La Stampa"
To nie kolejna techniczna, egocentryczna książka o alpinizmie, podobna do tych, których pełno w księgarniach. To piękna i prawdziwa historia niepohamowanej pasji do gór, a także opowieść o życiu, przyjaźniach, miłości i uczuciach. To opowieść o chłopaku, który desperacko walczył o uznanie (...)
To historia o chłopaku z Lacjum, terenów, które nijak nie uchodzą za "wylęgarnię"
alpinistów, który wymarzył sobie zdobycie jednej z najniebezpieczniejszych gór świata i to w dodatku drogą jednocześnie doskonałą, co ekstremalnie trudną do pokonania - Żebrem Mummere'go.
Pasja i zapał rodzące się w Daniele od lat wręcz szczenięcych pchały go
do często szalonych przedsięwzięć. Bez mentorów, idoli i wspierającej
społeczności wspinaczkowej, krok po kroku od niskich pagórków aż do
ośmiotysięczników powalających swoją potęgą. To ścieżka, na której szlifował umiejętności wyćwiczone na
nieudanych próbach i błędach.
To doskonała opowieść o postawionym sobie wielce ryzykownym wyzwaniu na granicy życia i śmierci.
Bo niemal jeden alpinista na trzech nie wraca.
Na kartach książki emocje przeżywane przez Daniele w trakcie wspinania i codziennych czynności przeplatają się z opisami wypraw, między innymi próbą zdobycia Nangi z Élisabeth Revol, próby współpracy z polskimi zespołami. Sugestywne opisy, niewygody i dramatyczne momenty, utrata partnerów, gdzieś zawsze obecna śmierć.
Wyprawy Daniele to czas, w którym romantyczne pragnienia zdobywania góry
mieszają się z gierkami między partnerami i zespołami. To momenty, kiedy Daniele musi stawiać czoła nie tylko wysokim górom ale i sobie, swojemu dość
trudnemu charakterowi, który czasem wikła go w spory i zaognia
rywalizację między zespołami działającymi pod danym szczytem.
Nardi pisze prosto o ekstremalnym zmęczeniu, poczuciu zagrożenia, lęku, hejcie, jaki na niego spadł po dramatycznej wyprawie na K2, bo przecież inni "specjaliści" wiedzą lepiej, swoistym wyścigu, jaki toczy się między wyprawami i ich uczestnikami, który już dawno usunął w cień romantyczną wspinaczkę, zastępując ją zimną kalkulacją zysków i strat.
Całość zamyka rozdział napisany przez Alessandrą Carati, która towarzyszyła Nardiemu podczas jego ostatniej wyprawy do obozu bazowego. To z tej wyprawy Daniele nie wraca, a Alessandra wydaje książkę po jego śmierci, co z resztą uzgodnili jednego wieczoru. Czyżby Daniele miał jakieś przeczucie? Tego nikt nigdy się nie dowie.
Mimo że książka napisana jest lekko, to wypełniona jest mnóstwem informacji traktujących o rozterkach, trudach i niebezpieczeństwach związanych ze wspinaczką w górach wysokich, o reakcjach organizmu w strefie śmierci, o tym, jak bardzo da się przesuwać granice, które wydają się już nie do przesunięcia.
Czy "Nanga Parbat. Droga Doskonała" to książka najlepiej pokazująca wysokogórską walkę i perypetie wspinaczkowe? - Prawdopodobnie nie, jednak w ostatnim czasie nie miałam w ręku innego tytułu, który sprawiłby mi większą frajdę z czytania. Polecam więc tę książkę waszej uwadze z czystym sumieniem.
Nanga Parbat - przyciąga i kusi od lat, będąc marzeniem i zarazem przekleństwem wielu alpinistów, a nierzadko dramatyczne próby jej zdobywan...