Odkąd pamiętam, zdjęcia zawsze budziły we mnie masę pozytywnych emocji. Z nieukrywanym podziwem oglądałam doskonałe kadry mistrzów fotografii. Rozdziawiałam gębę na widok przepięknie uchwyconych - przede wszystkim górskich - krajobrazów. W tym wszystkim jednak zawsze najbardziej fascynowały mnie nocne zdjęcia miast. To jest niesamowita radocha dla oczu.
Niestety, posiadając przez długi czas najzwyklejszy aparat, nic nadzwyczajnego nie byliśmy w stanie uskutecznić. Ot, zwyczajne zdjęcia, dokumentujące nasze w większości górskie wypady. Teoretycznie, wraz ze zmianą aparatu na bardziej cywilizowany, powinna pójść radość z robienia fajniejszych fotek. I oczywiście radocha przyszła, ale kwestia ogarnięcia aspektów bardziej technicznych dalej leżała i kwiczała cicho.
Choć były możliwości, to jednak zdjęcia w dalszym ciągu robiliśmy na trybach automatycznych, ewentualnie przy drobnych kombinacjach z przysłoną. Tryb manualny jawił się nam niczym zło wcielone, które zaangażuje nas maksymalnie, a efekt naszych wygibasów będzie marny, czym nas tylko niepotrzebnie wkurzy. Poza tym, robiąc zdjęcia niczym Japończyk, pędząc po szlaku, raczej nie myśleliśmy o tym, by co chwilę coś ustawiać, kombinować i przestawiać.
W tym czasie zafascynowanie nocnymi kadrami nie malało i co jakiś czas podszeptywało: No weźcież te swoje szanowne tyłki, aparat, statyw i idźcie w miasto! Podszepty zdawały się być donośniejsze wtedy, gdy Marcin - uwielbiam jego zdjęcia - wspominał o długich czasach naświetlania, lub wrzucał co fajniejsze (nie tylko nocne) foto kąski na swojego instagrama.
W końcu odważyliśmy się zmierzyć z nocnym światłem. Na pierwszy ogień poszedł Wrocław. Kwestie techniczne kołatały gdzieś w głowie w postaci wyczytanych w internetach teorii, ale ostatecznie wszystko zlało się w jedną papkę i wszystkie zdjęcia powstawały metodą prób i błędów, na czuja, w myśl zasady - A co wyjdzie, jeśli tu pokręcę?... Grunt, że nic nie wybuchło.
Widok na Ostrów Tumski z Mostu Pokoju
Widok na Ostrów Tumski z Bulwaru Włostowica
ul. Katedralna
Katedra św. Jana Chrzciciela
Kościół Świętego Krzyża
Centrum Duszpasterskie Archidiecezji Wrocławskiej
Plac Katedralny
Muzeum Narodowe
Most Pokoju
Dolnośląski Urząd Wojewódzki
Most Grunwaldzki - Widok z ul. Fryderyka Joliot-Curie
ul. Wyszyńskiego
Tyłki nam zmarzły i paluchy zgrabiały, bo trochę pizgało. Ale chyba było warto i mimo, że zdjęciom daleko jeszcze do perfekcji, poziom naszego zajarania nimi był większy niż napalenie szczerbatego na suchary. :)
Jeśli macie jakieś pro typy, które pomogą nam jeszcze bardziej cieszyć się przyszłymi zdjęciami, nie obrazimy się, jeśli się niektórymi z nami podzielicie.