,

Gadżety przydatne w podróży - Co warto zabrać na wyjazd?

12.2.15

Mawiają, że przezorny zawsze ubezpieczony i ja się pod tym podpisuję moimi wszystkimi kończynami, wyznając jednocześnie zasadę, że lepiej nosić, niż się prosić. Jeśli już w naszym wyjazdowym minimalizmie ogarniemy kwestię bezpieczeństwa w podróży, warto też sam wypad sobie możliwie usprawnić i umilić. 
Z pomocą przychodzi nam tutaj cała masa gadżetów i jestem przekonana, że każdy z podróżujących ma swoich faworytów.

Gadżety przydatne w podróży - Co warto zabrać na wyjazd?

W mojej top szóstce nie ma niczego niezwykłego, ale nie wyobrażam sobie, że którejś z tych rzeczy mogłoby mi na wyjeździe zabraknąć. Dlatego też, w trakcie pakowania, poniższe przedmioty jako pierwsze lądują w bagażu.

#Aparat fotograficzny
Mimo, że daleko mi do opanowania kunsztu wykonywania arcyzdjęć, to nie biorę pod uwagę opcji, która mogłaby mnie pozbawić możliwości focenia. Toż pod tym względem jestem niczym Japończyk na urlopie. Wspomnienia, nawet te sympatyczne bywają ulotne, a zgromadzone zdjęcia pomagają je przywołać, przypominając określone sytuacje i osoby. Aparat to dla mnie wsparcie dla wzroku. Już nie raz się dziwiłam po wywołaniu fotek, że dane miejsce, czy rzecz wygląda trochę inaczej. Zdjęcia pozwalają mi dostrzec detale, na które na żywo czasami nie zwracam uwagi. Dlatego też to już taki mój wyjazdowy rytuał: zabrać aparat, natrzaskać fotek, wywołać, poukładać w albumach, a potem przenosić się wizualnie w stronę słońca, gdy za oknem szaro i buro. 

#Smartfon
Obecnie to must have każdego turysty. Niezależnie od tego, gdzie się wybiera. Zawsze można się nim posiłkować, gdy w/w aparat odmówi współpracy (lepsze zdjęcia z telefonu, niż żadne). Bez niego raczej ciężko by nam było zadzwonić po pomoc w razie 'W', czy sprawdzić, co mówią mapy, czy inny GPS, jeśli nie przywykliśmy do noszenia ze sobą ich analogowych wersji.

#Mapa / Kompas
Smartfon, smartfonem, niby wszystko w bebechach ma. Jak się go dobrze wyszkoli, to może nawet i śniadanie zrobi i za uchem podrapie...tfu, wróć... Mapy w telefonie, google, i inne nawigacje na nic nam się zdadzą, gdy sprzęcik zdechnie, padnie na amen i ani będzie myślał powstać. O ile w jakimś mieście, lub miejscu, gdzie przewijają się ludzie, będzie można sobie pomóc pytając po prostu o drogę, o tyle na odludziu, czy w górach bez mapy (a nawet kompasu) może być ciężko, bo z tego, co mi wiadomo, misie i świstaki nie są zbyt rozmowne.

#Scyzoryk (Multitool)
Jeśli jeszcze myślicie o scyzorykach w kategorii sprzęciku dla dzikiego trapera, to pora to zmienić. To cudeńko jest lepsze niż cała masa narzędzi i przydaje się nie tylko w górach (choć tam bardziej niż w centrum miasta). Z dobry multitoolem i imprezkę się zrobi, bo wino, czy piwo się otworzy bez problemu. I paznokcia nie będzie trzeba równać zębami, gdy się złamie, bo dobre cudeńko będzie miało wmontowany pilniczek. A w razie nudy (czy ktoś się kiedyś tak naprawdę nudził na wyjeździe?!) zawsze można porzucać do celu ustawionego na czyjejś głowie (nie próbujcie tego w domu).

#Czołówka
To kolejny cud z gatunku terenowych, który pokochałam miłością wielką i właściwie mogłabym nosić na co dzień w torebce. Można spokojnie wracać po ciemku, bez obaw, że się będziemy potykać o własne nogi, wybijając sobie uzębienie przy pierwszym spotkaniu z podłożem. Lepsze to od latarki, bo zostawia ręce wolne, którym można dać inne, bardziej ambitne zajęcie.

#Lornetka
To już raczej gadżecik typowo terenowy. Fajnie przybliżyć sobie obraz okolicy, gdy się wdrapiemy na jakąś górkę,  z której roztacza się miodzio panorama. Podglądanie dzikiej zwierzyny w pakiecie. W miejskiej dżungli nie próbowałam, ale oczyma wyobraźni widzę, zbliżającą się w kierunku mojej twarzy pięść. W sensie, że komuś by się mogło nie spodobać, że sobie wzrok tuninguje, celem dogłębnego poznania okolicy i jej mieszkańców.

Powyższa lista podróżnych pomocników jest wprawdzie krótka, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by ją wydłużyć. Dlatego też jestem ciekawa waszych ulubieńców, bez których nie ruszacie się z domu.

Sprawdź też:

OSTATNIE

ARCHIWUM