Drezdeńskie stare i nowe miasto oferują tak wiele, że jednodniowe zwiedzanie jest napięte do granic niczym guma w starych gaciach. Al...
#KONKURS
[RECENZJA + KONKURS] DRAMAT BRACI MESSNERÓW - Jochen Hemmleb | Ludzkie ambicje, konflikty i niedopowiedzenia
Góry wysokie elektryzowały i przyciągały ludzi od zawsze swoją niedostępnością. Jednak, gdy tylko pojawili się pierwsi śmiałkowie, którzy c...
Gdy już obeszłam większość drezdeńskich zakamarków, nie pozostawało nic innego, jak wdrapać się na któryś z punktów widokowych i spojrz...
Bardzo mile i pozytywnie zaskoczona drezdeńskim nowym miastem [niem. Dresden Neustadt] , z niesłabnącym entuzjazmem przemieszczałam się ...
- Piszesz przystępnie i bez zadęcia
- Może więcej relacji podróżniczych z miast, a nie tylko gór.
- Generalnie jest ok, ale irytuje mnie prowadzenie instarama. Chyba został zgubiony sens...
- Łapię się do przedostatniej kategorii wiekowej :(
- Wszystko jest świetne. Każdy wpis ciekawy.
- wszystkie wpisy są super : mądre życiowe przemyślane. Pozdrawiam Autorkę :-)
- Karola, nie ma opcji, abym na Ciebie krzyczała! :) Uwielbiam Cię za Twoją miłość do górskich szlaków i właśnie dlatego tu trafiłam. Podzielam Twoje pasje, choć nie wybacze Ci tego, że do moich ukochanych gór masz bliżej, niż ja z tego mojego Olsztyna. :/ Trzymam kciuki za pomysły, nowe teksty i ciekawe ścieżki. Ściskam, Ola
- Uwag brak. Być może to nie pomoże, ale naprawdę lubię Twojego bloga takiego jakim jest.
- Brakuje mi tu możliwości odpowiedzi "inne" Jak trafiłeś/-aś na Życie Me?
Miał być świeżutki wpis kontynuujący relację z wyjazdu do Drezna , ale ankieta tak się dopraszała uwagi, że w końcu ogarnęłam jej wyniki...
#PodróżujZSisters92 - Nie tylko kulinarne PODRÓŻE PO POLSCE, NIEMCZECH I CZECHACH - Martyna i Paulina Kwiatkowskie
Dla osoby, która odnalazła się już w wyjazdach turystycznych, planowanie wycieczki to sama frajda. Nie mniejsza niż poznawanie wszystkich...
Drezno chodziło mi po głowie już od dawna, a chęć odwiedzenia tego miasta wzrastała za każdym razem, gdy mijaliśmy je autostradą. Zawsze...
Zapewne nie raz zadawałeś sobie pytanie, czy to w ogóle jest możliwe, by w czasie wyjazdu nie przegapić tych najciekawszych miejsc i atrakcji. Jeśli bardzo mocno nie ogranicza nas czas, podczas podróży możemy naprawdę wiele zdziałać, jeśli o rzeczone atrakcje chodzi i nie mam tutaj bynajmniej na myśli tych czysto turystycznych, o których przeczytamy w pierwszym lepszym przewodniku.
Założę się o całoroczny zapas czekolady, że choć raz miałeś taką sytuację, że oglądając czyjeś zdjęcia z miejsca, w którym byłeś już wcześniej, robiłeś oczy wielkie ze zdziwienia i pytałeś: Ale jak to?! Coś takiego tam jest?! Gdzie?
Tak bywa, mi też się to zdarzyło.
Jakim cudem? Ano takim, że ktoś zadał sobie więcej trudu w przygotowaniu wyjazdu. Więcej szukał i sprawdzał, a jeszcze więcej pytał: gdzie pójść, co zjeść, co zobaczyć, w jakim wydarzeniu wziąć udział. Tym sposobem podróże różnych ludzi w to samo miejsce mogą się różnić od siebie tak bardzo, że czasem ciężko znaleźć ich punkt wspólny. To nic złego. Pokazuje to tylko, jak bardzo plastyczny jest temat podróży i jak wiele możemy zeń wyciągnąć.
Jeśli masz właśnie przed sobą perspektywę wyjazdu, a opcja - kościół, muzeum, kościół, jeść, muzeum, itd. - już dawno przestała Cię kręcić, zepnij poślady i zatroszcz się o to, by był to wyjazd wyjątkowy, a przede wszystkim bogatszy w różnorakie atrakcje i lepszy niż wszystkie dotychczasowe.
Z pomocą przyjdą Ci:
Przewodniki i Mapy
Przy założeniu, że nie chcemy uchodzić za nieogarnięte podróżnicze łosie i totalnych ignorantów, mapy i przewodniki to podstawa i punkt wyjścia do jakiegokolwiek planowania wyjazdu. To dzięki nim podejmiemy pierwsze decyzje o tym, co i gdzie będziemy chcieli zobaczyć, lub na co nie będziemy poświęcać cennego czasu. Uzbrojeni w podstawową wiedzę, możemy się pokusić o poszukanie przewodników, które nie skupiają się na opisywaniu miejsc powszechnie znanych, czy kojarzonych, a podrzucają świetne i oryginalne ciekawostki, dzięki którym będziemy mogli urozmaicić nasze odwiedziny w nowym miejscu.Strony regionów i miast
Przez wielu nie doceniane, ze względu - na szczęście to się zmienia - na dość archaiczną szatę graficzną, brak aktualizacji, a nawet podstawowych informacji o regionie.Są jednak strony miast i regionów prowadzone na najwyższym poziomie, a osoby za nie odpowiedzialne dbają o to, by informacje pojawiały na bieżąco, a potencjalny gość, czy wycieczkowicz mógł z odpowiednim wyprzedzeniem znaleźć ciekawe informacje, które pomogą mu w zaplanowaniu wypadu. Tym sposobem na stronach miast znajdziemy zapowiedzi o lokalnych wydarzeniach kulturalnych, czy kulinarnych, które mogą stanowić świetny dodatek do naszych planów urlopowych.
Znajomi
Dzięki zdjęciom i opowieściom znajomych zweryfikujesz swoje decyzje podjęte na podstawie przewodników. Dobry znajomy szczerze Ci powie, czym się warto zainteresować będąc w danym miejscu, a jego zdjęcia powiedzą Ci dużo więcej niż te wymuskane w folderach biur podróży. Jest jeden warunek, musicie mieć wspólne lub choćby zbliżone zainteresowania. Miłośnik architektury z pewnością powie więcej ciepłych słów o zabytkach, jakie by one nie były, a przy tym nie wspomni na przykład o wydarzeniach kulturalnych, w których warto uczestniczyć. To tak, jakby mi smażingo-plażofil mówił, że góry są do kitu. :) Dlatego każdą informację trzeba uwzględniać pod kątem własnych upodobań, a nowości traktować na zasadzie - jak starczy czasu to spróbuję, a nóż mi się spodoba.Własne informacje
Tak zwane informacje z zewnątrz to jedno, ale własna wiedza też się przydaje. W końcu to my wyjeżdżamy, a nie papierowy przewodnik, czy album ze zdjęciami znajomych.Szczególnie, gdy jedziemy po raz kolejny w to samo miejsce. Wtedy jesteśmy mądrzejsi, bogatsi we wcześniej poczynione obserwacje. Wiemy, co gdzie jest. Wiemy już na co zabrakło nam czasu - oczywiście plan jest turbo ambitny, zakładający czterdziestoośmio godzinną dobę - i chcemy to nadrobić. Wychodzi różnie, to fakt, ale wyjeżdżamy ze świadomością, że gdzieś tam, czeka na nas dużo więcej niż pokazali na podręcznej mapie.
Jeśli się odrobinę wysilimy, nasz wyjazd okaże się wyjątkowy, a my sami przestaniemy się dziwić, że danym miejscu można zobaczyć coś więcej ponad te znane, a czasami wręcz oklepane turystyczne atrakcje.
Porady, poradami, więc dorzućcie swoje pomysły, jak dotrzeć do nietuzinkowych atrakcji. Niech nam się podróżuje z fantazją. Jakby jednak nie było, nawet wtedy, gdy planów nie będzie żadnych, a w głowie zrodzi się czysty spontan, czerpmy z tego frajdę.
Zapewne nie raz zadawałeś sobie pytanie, czy to w ogóle jest możliwe, by w czasie wyjazdu nie przegapić tych najciekawszych miejsc i atr...
Walentynkowa niedziela zapowiadała się zwyczajnie i w domowych pieleszach. Na leniucha i przede wszystkim z dala od wszechobecnych czerw...
Wy to musicie mieć kondycję, skoro tak chodzicie po tych górach...
Sama nie raz miałam ochotę usiąść, walnąć się w łeb za swoje pomysły, które kazały mi umierać po drodze z siedem (oby tylko) razy.
Jakby jednak nie było, nie musisz rozpisywać sobie treningu i wyrabiać kondycji, biegając maratony tylko po to, by zacząć rekreacyjną przygodę z górami. Skończ więc z wymówkami, że słabiak z Ciebie. :)
Odnoszę wrażenie, że w odniesieniu do gór, kondycja i sprawność fizyczna urastają do rangi mitycznego stwora, którego trzeba okiełznać,...