, , , , ,

GÓRY IZERSKIE: Szklarska Poręba - Spacerem na Wysoki Kamień, Chybotek i Złoty Widok

8.3.22


Okolice Szklarskiej Poręby cieszą się niesłabnącą popularnością wśród odwiedzających, którzy już zdążyli przekonać się o ich walorach turystycznych.
Ciekawe atrakcje, liczne szlaki piesze i rowerowe, trasy do uprawiania narciarstwa biegowego, malownicze punkty widokowe na Karkonosze oraz muzea sprawiają, że w regionie tym, niezależnie od pory roku, trudno się nudzić.
 
Przysłowiowy rzut beretem mamy do Świeradowa-Zdroju, skąd możemy udać się na Stóg Izerski lub czeski Smrk. Blisko też do Rozdroża Izerskiego, skąd wybierzemy się na spokojną wędrówkę na Wysoką Kopę i tym samym zdobędziemy jeden ze szczytów Korony Gór Polski.

Z samej Szklarskiej Poręby bez problemu zrobimy sobie wycieczkę m.in. na Szrenicę i Śnieżne Kotły czy Wysoki Kamień. Tylko od was zależy, czy, odwiedzając Szklarską Porębę, postawicie na Góry Izerskie czy Karkonosze. 
Pakujcie plecaki i ruszamy, bo tym razem podrzucam pomysł na przyjemny spacer na Wysoki Kamień właśnie, podczas którego zaliczymy też kilka charakterystycznych miejsc w okolicy - m.in. Zakręt Śmierci oraz Złoty Widok, gdzie przy dobrej pogodzie ucieszymy oczy wyborną panoramą na Karkonosze 😊

Szklarska Poręba Górna 🚆 - Wysoki Kamień - Zakręt Śmierci - Chybotek - Złoty Widok - Szklarska Poręba Średnia 🚆

Przedwiośnie w Szklarskiej Porębie Górnej wita jeszcze śniegiem, co w tym miejscu nie jest niczym nadzwyczajnym, jednak muszę przyznać, że śnieżna zadymka była ostatnią rzeczą, na którą miałam ochotę tego dnia. Nic to jednak. Ruszam tam, gdzie zaplanowałam.
Po opuszczeniu dworca startuję klasycznie szlakiem czerwonym, którym po godzinie z kawałkiem docieram na Wysoki Kamień, gdzie przy sprzyjającej aurze można pokusić się o dłuższą przerwę z sympatycznymi widokami przy serwowanej przez gospodarzy szarlotce, która jest naprawdę wyborna. A musicie wiedzieć, że szarlotkowych smakołyków pochłonęłam w szwendaczkowym życiu wiele, więc wiem, co mówię 😉




Podładowana na słodko, coby się nie zasiedzieć, bo nie to dziś w planie, ruszam dalej szlakiem żółtym w kierunku Zakrętu Śmierci, gdzie z platformy widokowej miałam nadzieję spojrzeć na miasto, Karkonosze i Kotlinę Jeleniogórską. Ups... Chyba innym razem 🌨

Idąc dalej, po niespełna półgodzinnym marszu, docieram do Zbójeckich Skał, przy których postawiono całkiem ciekawą i fikuśną platformę widokową z miejscami do odpoczynku, która zwie się Diamentowy Widok. Chyba nie muszę dodawać, że widok na Karkonosze mogłam sobie co najwyżej wyobrazić.
 
 
Wchodzę na szlak czarny, którym idę około kwadransa aż do szlaku niebieskiego, a ten będzie mi towarzyszył praktycznie do samego końca wycieczki.
Niestety ten fragment niebieskiego szlaku to największa pomyłka turystyczno krajoznawcza, bo wiedzie asfaltem, przez miejscowość i jedyne czego możecie doświadczyć tam w porze zimowej to smrodliwy dym z kominów wdzierający się do nosa i szczypiący w oczy. Jeśli więc nie musicie lub nie chcecie zapętlać sobie trasy, zaplanujcie sobie kopytkowanie trochę inaczej.
 
Jakby jednak nie było, około półgodzinny marsz pozwala na dotarcie do charakterystycznie ułożonych granitowych skał, z których tę na górze da się rozkołysać, stojąc na niej i odpowiednio balansując ciałem. Stąd nazwa - Chybotek. Co sprytniejsi mogą wejść na górę i sprawdzić 😈
Skałki leżą nieco obok ścieżki znakowanej na niebiesko, ale postawiono dodatkowy znak informujący o odbiciu, więc nie powinniście miejsca przeoczyć, gdy będziecie radośnie kopytkować dalej.
 

 
Po mniej więcej kwadransie miniecie (to dobre słowo, bo miejsce można z łatwością przeoczyć, nie zauważając pamiątkowej płyty) Grób Karkonosza (bohatera licznych legend związanych z regionem, zwanego też Rübezahl, Duch Gór, Liczyrzepa). 
Kawałek dalej wypatrujcie dobrze oznaczeń, bo trzeba zejść ze szlaku niebieskiego, by ścieżką dojść do platformy - Złoty Widok
Stąd panoramę Karkonoszy widać jak na dłoni, o ile będziecie mieć więcej pogodowego szczęścia niż ja, a zagospodarowanie miejsca sprzyja odpoczynkowi, szczególnie wtedy, gdy można wyciągnąć się na leżance i wystawić twarz do słońca 🌞
 


Gdy już znudzi nam się leżakowanie i kontemplowanie widoku, wracamy na szlak niebieski, którym dojdziemy do Domu Wlastimila Hofmana, tzw. Wlastimilówki (aktualnie, ze względu na remont nie ma możliwości zwiedzania, a eksponaty przeniesiono do Domu Gerharta i Carla Hauptmannów), gdzie szlakowo zakończymy tę wycieczkę. Stąd już tylko pozostaje dojście ulicami Matejki i Muzealną na stację Szklarska Poręba Średnia lub dalej szlakiem niebieskim do centrum miejscowości.
 

Sprawdź też:

OSTATNIE

ARCHIWUM