, , , , ,

KGP - Orlica 1084 m n.p.m., Góry Orlickie - 11.09.2016

5.10.16


Ze szczytów koronnych KGP zostały nam już właściwie same takie - brzydko pisząc i mówiąc - popierdółki. W porównaniu do ostatnio zdobytej, kapryśnej Babiej Góry nie porywają niczym szczególnym. Ot, pagóry, na które szlak w większości prowadzi lasem lub drogą, gdzie próżno wypatrywać jakichkolwiek widoków. Z tego też powodu nigdy wcześniej nie chciało nam się w owe górskie ostępy zapuszczać. Woleliśmy, i nadal ubóstwiamy, ścieżki oferujące rozległe panoramy. To chyba nie powinno nikogo dziwić, prawda?

Niemniej jednak, w niedzielę 11 września, nadszedł moment, by dołożyć kolejne dwie cegiełki do korony. Termin, jak najbardziej trafiony, bo akurat wtedy odbywał się Maraton Wrocławski, więc ewakuacja z miasta była jak najbardziej wskazana i na plus.

Widok z Sołtysiej Kopy
Widok z Sołtysiej Kopy /895 m n.p.m./ na Góry Stołowe z widocznym Szczelińcem

Postanowione, tym bardziej, że i aura zdawała sobie przypomnieć o lecie wyjątkowo mocno. Odpalamy więc naszą błękitną strzałę i wczesnym rankiem gnamy ją w kierunku Zieleńca. Parkujemy na sporym parkingu na Sołtysiej Kopie, skąd roztacza się przyjemny widok na okoliczne miejscowości oraz Góry Stołowe z charakterystycznym Szczelińcem. To jedno z tych miejsc, gdzie siadasz i właściwie mógłbyś tak siedzieć do końca dnia. No ale posiedzieć, to sobie posiedzimy w domu. Nie po to tam pojechaliśmy.


Pod Sołtysią Kopą Szlaki w Sudetach
 Rozejście szlaków pod Sołtysią Kopą


Z parkingu idziemy przez chwilę drogą 389, zwaną też Autostradą Sudecką, a na rozstaju szlaków pod Sołtysią Kopą wybieramy kolor zielony i wkraczamy na leśną ścieżkę, łagodnie wznoszącą się wśród drzew. Zapowiadał się więc spokojny spacer.


Początek jesieni w Górach Orlickich

Jest ciepło, choć w powietrzu czuć jeszcze wyraźnie rześkość poranka. Mimo chwilowego powrotu lata, wszystko dookoła wskazuje na zbliżającą się jesień. Szczególnie licznie tam występujące, intensywnie czerwone jarzębiny, będące ozdobą dla okolicy.



Wejście na szczyt zajmuje nam coś koło godziny. Tempem nad wyraz spokojnym i wręcz leniwym kroczymy ścieżką wśród borówczanych krzaczków, młodych drzewek i pajęczyn, które tym razem były rozciągnięte na wysokości moich kolan, a nie - jak to zwykle bywa - paszczy. Obyło się więc bez pajęczynowego śniadanka.


Szczyt Orlicy Sudety Wschodnie

Orlica Korona Gór Polski

Szczyt Orlicy (cz. Vrchmezi) /1084 m n.p.m./ jest najwyższym wzniesieniem w polskiej części Gór Orlickich oraz całych Sudetów Środkowych. Można natrafić na informację, że dawniej góra zwana była Międzywierchem. A co w takim razie oznacza czeska nazwa? Nie ma w niej właściwie żadnej filozofii i Orlica to po prostu Wierch Graniczny. Skoro leży na granicy polsko-czeskiej właśnie. Logiczne, prawda?

Jest wcześnie. Poza nami nikogo nie ma. Chwila na górze i powrót tym samym szlakiem na parking, do oczekującego nas krążownika szos.

Wczesna jesień w Górach Orlickich




Odpoczynek na Sołtysiej Kopie

Zanim ruszyliśmy w dalszą drogę, nie mogliśmy sobie odmówić śniadania w takich przyjemnych okolicznościach przyrody. Siadamy więc i cieszymy się chwilą, a z takim widokiem to zwykła buła smakuje niczym szama od Amaro.
A co potem? Potem pognaliśmy na kolejny tego dnia pagór, który ze szlaku wydaje się być zupełnie płaski.

Sprawdź też:

OSTATNIE

ARCHIWUM