O tym, że żyjemy w chorym kraju, chyba każdy z nas mógł się przynajmniej raz przekonać na własnej skórze. Poza tym, że żyjemy w państwie, które nie potrafi zapewnić obywatelom godnej opieki medycznej, to egzystujemy w świecie pełnym nienawistnych hejterów, którzy są jak te psy ogrodnika, które z siebie nic nie dadzą, ale innym, którzy starają się pomagać, z lubością będą wszystko utrudniać.
W niedzielę, 12 stycznia, odbył się 22 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która tym razem zbierała środki na zakup sprzętu medycznego dla dziecięcych oddziałów ratunkowych oraz ośrodków opiekujących się seniorami.
I mimo, że Orkiestra gra, zbiera pieniążki, kupuje sprzęty ratujące życie i pozwalające leczyć, to jak co roku nie brakuje bezmózgich osób, którym nie po drodze z tą inicjatywą. Osób, które doszukują się w tym wszystkim przekrętów samej fundacji i jej organizatora - Jerzego Owsiaka. Nie jestem w stanie tego ogarnąć.
Jeśli nie masz chęci, nie dawaj kasy, nie wychodź z domu, zamknij gębę na kłódkę, a gdy będziesz w potrzebie nie waż się prosić o pomoc, którą przecież gardzisz.
Przytoczę status znajomej z FB, pod którym się podpisuję wszystkimi kończynami:
No i po co tyle hejtu na Owsiaka? Nie podoba się idea WOŚP - nie dawać! Ciekawe tylko, co ktoś powie, jak zobaczy swoje dziecko w inkubatorze fundacji. Gdyby nie fundacja, wiele dzieci nie miałoby szans. Dawać na caritas? Proszę bardzo tyle tylko, że wyłącznie 30 % idzie na pomoc, reszta na fundusze kościelne. Idiotyczne demoty i kwejki z samochodami Owsiaka... No bez przesady, człowiek od 22 lat organizuje coś wielkiego i co? Może ma jeździć autobusem, albo doginać na piechotę? W rządzie wydają rocznie miliony na rzekome środki reprezentacyjne i to jakoś nie oburza, a to wszystko z naszych pieniędzy! Wszystkim hejterom - kij wam w oko !