Beskidy i Gorce,
Gorce,
KGP,
Korona Gór Polski,
Turbacz,
W Górach
KGP - Turbacz 1310 m n.p.m., Gorce - 01.06.2013
12.9.13Mimo słonecznej pogody dnia poprzedniego, poranek przywitał nasz szarością nieba i mglistymi chmurami, które przyklejały się do nas z lubością tylko przez nie rozumianą.
Wyruszamy z Nowego Targu, kierując się w stronę osiedla/osady Kowaniec. Nieopodal, na wysokości Oleksówek, gdzie mają swój początek znakowane ścieżki, zostawiamy nasz wehikuł na parkingu, zabieramy jedzonko i w drogę na kolejny szczyt koronny. Tym razem, z racji względnie bliskiej odległości do dwóch poprzednich, padło Turbacz 1310 m n.p.m., najwyższy szczyt Gorców.
Widoczność pozostawiała wiele do życzenia

Pomnik pamięci żołnierzy Konfederacji Tatrzańskiej Armii Krajowej
Mijamy pasterskie chaty, a na wysokości 969 m n.p.m. przystajemy na chwilę pod pomnikiem pamięci żołnierzy Konfederacji Tatrzańskiej Armii Krajowej.
Aura średnio sprzyja wędrówce. Nie pada, ale wszechogarniająca wilgoć z mgły i bardzo niskich chmur czyni spacer mało komfortowym. Ale spinamy dupki i idziemy. Wyznaczony cel będzie osiągnięty. Po około dwóch godzinach marszu docieramy do Bukowiny Waksmundzkiej 1103 m n.p.m., gdzie szlak zielony łączy się z niebieskim.

Z Polany Wisielakówki maszerujemy dalej.

Na szczycie niestety widoczności brak. Również przy schronisku, gdzie przy dobrej pogodzie roztacza się cudowna panorama na Pieniny i Tatry, mogliśmy podziwiać wyłącznie wilgotność mgły i czubki własnych nosów. Jakby nie było, szczyt zdobyty. Teraz trzeba tam wrócić przy lepszej pogodzie, żeby nasycić wzrok wspomnianą panoramą.
Po zejściu ze szczytu obiad i chwilowy odpoczynek w schronisku przy kubku herbaty z jagodami. Tak dokładnie, jedną czwartą kubka zajmowały jagody. Herbata była idealnie rozgrzewająca i bosko słodka. Mogłaby stanowić ekwiwalent dla czekolady. Tak, wiem, prawię herezje, ale tak właśnie było. Herbata na Turbaczu była, cud miód. :)

13 komentarze
Herbata z jagodami brzmi ciekawie. Ile kosztowała taka przyjemność? :)
OdpowiedzUsuńZabij mnie, ale nie pamiętam :(
UsuńPolecam wrócić przy pięknej pogodzie bo rozpościera się tam przepiękny widok. Postaram się pokazać go za jakiś czas na blogu :)
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie na Twoją relację.
UsuńMy 2 razy byliśmy na Turbaczu. Za pierwszym razem to słabe widoki, a za drugim już o wiele lepsze.
Usuńhttp://mynaszlaku.pl//turbacz-16-05-2013/turbacz16-5-1339.jpg
Gratuluję kolejnego szczytu do KGP :-)
OdpowiedzUsuńI bardzo polecam wrócić tam przy ładnej pogodzie, bo panorama sprzed schroniska jest rewelacyjna - https://lh3.googleusercontent.com/-rqKAms_M0bg/ToWiab1knqI/AAAAAAAAHfo/efKOcBJ4oOM/s1115/P1020112.jpg
Z myślą o takiej panoramce tam szliśmy. No ale pogoda stwierdziła, że musimy się posilić własną wyobraźnią. ;)
UsuńMi się tam marzy Turbacz zimą i biała panorama Tatr :) Chociaż trasa w zieleni też jak widzę prezentuje się bardzo ładnie, szkoda, że nie dopisały Wam widoki :( Ale zawsze to dobry pretekst aby spiąć poślady i ponownie się tam wybrać :)) W każdym razie życzę przy kolejnej wizycie pięknych panoram :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWybierzemy się z pewnością. :) Naoglądałam się tylu zdjęć z pięknymi panoramami, że w końcu kiedyś trzeba będzie również trafić w pogodę. :)
UsuńJa mam same miłe wspomnienia z Turbacza :)a wchodziłem na niego już chyba wszystkimi możliwymi szlakami i o każdej porze roku, Gorce są poprostu świetne :)
OdpowiedzUsuńWspomnienia z każdych gór - w moim przypadku bynajmniej - są miłe. :)
UsuńMimo nieciekawej pogody chyba jednak warto było. Gratulacje za kolejny szczyt w KGP.
OdpowiedzUsuńPzdr.
Zawsze warto! Gdyby tak nie było, nie było by po co ruszać się z domu. :)
Usuń