Obuwie,
Opinie,
Testy,
Wskazówki & Ekwipunek
Salomon ELLIPSE 2 LTR W - Miłość od pierwszego włożenia
17.10.17
Uprawiając bardzo trudną miłość z nieszczęśliwie zakupionymi i posiadanymi butami AKU Caman Fitzroy GTX z narastającym przerażeniem patrzyłam w kalendarz przed naszym lipcowym wyjazdem w Alpy. Przejście jakiegokolwiek szlaku w tych trepach wiązało się z wizją odrąbania sobie stóp i zakończeniu szwendaczek już po pierwszym dniu, a tego koniecznie chciałam uniknąć. W końcu nie po to tłuczemy tyle kilometrów autem, żeby siedzieć na dupie, nie mogąc zrobić normalnego, nie okupionego bólem kroku.
Do wyjazdu pozostawało niewiele. W porywach jakiś tydzień. Trochę z przekory, trochę, żeby zagłuszyć sumienie, przekopywałam się przez outdoorowe internety, żeby zobaczyć, co by tu można na tę okoliczność kupić i stopy sobie jednak uratować. Choć zakupu nie planowałam. W zasadzie to nigdy nie planuję, bo zupełnie nie pałam miłością do tej aktywności.
W każdym razie, gdy scrollowałam stronę kolejnego sklepu, zamachała do mnie para cudownych przystojniaków. Cudownych do tego stopnia, że górskie głosy w mej oszołomskiej łepetynie zaczęły podszeptywać dziko - Bierz ich! Tak im dobrze ze sznurówek patrzy! Będziecie się kochać do końca życia!
Cóż było począć. Wszak nic dwa razy - a taka miłość to już w ogóle - się nie zdarza. Skonsultowałam więc z małżem mym stworzenie trójkąta z owymi przystojniakami i zaordynowałam popołudniowy wymarsz do sklepu stacjonarnego, coby namacalnie sprawdzić, czy faktycznie warto i internety mnie tu w bambuko nie robią. Napalona byłam, jak szczerbaty na suchar i łysy na grzebień razem wzięci, więc nie ma to tamto.
W tym miejscu muszę jednak dodać, że zakup ów miał się okazać zdradą największą dla moich górsko-obuwniczych przekonań. Otóż wspomniana para przystojniaków była z gatunku niskich, a ja do tej pory zawzięcie trwałam przy tych wyższych, coby sobie kuku w stawy skokowe nie zrobić, bo trochę jednak łamaga ze mnie.
Zakup: Salomon ELLIPSE 2 LTR W
Oczywiście nie polegałam jedynie na pierwszym wrażeniu. Dotarłam do dna internetów w poszukiwaniu opinii innych użytkowników i jednocześnie zaklinałam wszystkie bóstwa outdoorowe, by nic mnie od tego zakupu nie odwiodło oraz by nie odbił mi się czkawką.
Bo to, że opis producenta był przyjemny i zachęcający, to sprawa oczywista. Zawsze jest. Tak, jak zawsze każdy produkt jest naj, co niestety czasami, po weryfikacji, okazuje się być dalekie od prawdy.
Doskonałe, lekkie damskie buty turystyczne pomogą Ci z łatwością pokonywać szlaki. To nie magia - buty Ellipse, stworzone specjalnie dla kobiet, są stylowe, nieprzemakalne i trwałe, dzięki czemu sprostają najtrudniejszym szlakom.
Brzmi cudownie, nieprawdaż?
I czego one nie mają, i czego nie ułatwiają. Chyba tylko kawy nie przynoszą do łóżka. 😂
- system OS Tendon
- podeszwa High Traction Contagrip®
- wtryskiwane tworzywo EVA
- nakładka chroniąca piętę
- sztancowana wkładka ortholite®
Opinia: Salomon ELLIPSE 2 LTR W
W tym przypadku miłość od pierwszego wejrzenia była jak najbardziej uzasadniona. Te buty są - i tutaj wyjdzie ze mnie typowa baba - prześliczne. W kolorze, jaki uwielbiam. To oczywiście nie ma żadnego wpływu na wygodę użytkowania, ale jak mam do wyboru jakiegoś szkaradka, to jednak wolę coś, co będzie cieszyło me oczęta.
Na miłości od pierwszego wejrzenia się nie skończyło, bo tak naprawdę była to miłość od pierwszego włożenia. I to uczucie trwa!
Czasem bywa tak, że w trakcie przymiarek wszystko jest okej - cudnie, wygodnie, nic tylko ruszać na pagóry, a po czasie okazuje się, że z tą cudownością, to niekoniecznie prawda.
W przypadku butów Salomon Ellipse 2 LTR nie było żadnych niedomówień. Gdy tylko je założyłam, miałam ochotę popłakać się ze szczęścia. Wiedziałam, że to jest to, że tego właśnie szukałam. W końcu miałam na kopytkach buty, które stały się ich częścią.
Kroki stawia się niczym na poduszce, jest cudownie miękko, a jednocześnie bardzo stabilnie. Podeszwa jest bardzo udana. Jak złapie podłoże, to trzyma wściekle niczym Reksio kawał mięcha. Nieważne, czy to mokra skała, czy liście, czy piarżysko. Nie zaliczyłam w tych butach ani jednego (!) niekontrolowanego rozjazdu, czy szpagato-telemarku. Do tego jest lekko i przewiewnie, stopa się nie kisi. Choć nie są to buty, które sprostają atakowi wściekłej ulewy (ten typ tak ma i byłam tego w pełni świadoma), spokojnie można chodzić w nich w lekkim deszczu.
Chrzest bojowy przeszły we wspomnianych Alpach. Bez wcześniejszego rozchodzenia, bo ostatecznie kupiłam je pięć (!) dni przed wyjazdem i nawet się nie składało, by je zabrać chociażby do parku. Ot, wyjęłam z kartonu, dopasowałam sznurowadła i zabrałam na urlop. I nie żałowałam ani przez sekundę. Nieważne, czy zakładałam zwykłe skarpety, czy prawie stopki. Nic nie uciskało, nic nie obcierało, nic nie powodowało bólu stóp. Nic! Mięśnie nóg mogły się palić ze zmęczenia, a na stopach czułam niewypowiedzianą lekkość. Jeśli to nie jest miłość, to nie wiem, co nią jest. 💙
Jeśli więc stoisz przed podobnym dylematem, jak tu odciążyć swoje stopy podczas wędrówek, nie zastanawiaj się więcej, bo buty Salomon Ellipse 2 LTR W będą strzałem w dziesiątkę, a jeśli u Ciebie się nie sprawdzą, to niech mi kopytka odpadną!
Ja tymczasem idę ostrzyć sobie zęby na wersję za kostkę, już z GoreTexem, żeby mieć w czym śmigać, jak większe zło będzie pizgać za oknem.