Alpy,
Austria,
Góry,
Kappl,
Tyrol,
W Górach
Gdy słońce nie daje się przekupić, czyli Alpy monochromatycznie
9.10.17
To był ten dzień, kiedy wiedzieliśmy, że mokre manto jest tylko kwestią czasu. Niezależnie od tego, jakich wygibasów byśmy nie uprawiali, będzie się pogodowo działo.
Wypuściliśmy się wprawdzie w górę w towarzystwie całkiem sprzyjającej aury, ale w pobliżu Niederelbehütte, w otoczeniu szczytów Seßladagruppe robiło się coraz bardziej szaro i przygnębiająco. Ot, taka prawie późna jesień w środku lata.
Szlak bardzo szybko spowiły chmury, które radośnie zaczęły na nas popuszczać opadem i mruczeć złowrogo. Zabawa w "Kto pierwszy zostanie przemoczony do samych gaci" rozkręciła się na dobre przy akompaniamencie grzmotów, lejącego deszczu i siekącego po gębie gradu. Wystarczyło dwadzieścia minut i czułam się niczym bliźniacza siostra jakiegoś błotnego bajora. 😂
W związku z tym, żeby Wam się słoneczne krajobrazy nie opatrzyły zbyt szybko, zostawiam Was z tą bardziej mroczną wersją alpejskich obrazków. A jeśli Wam będzie za szaro, zawsze możecie wrócić do Klostertal, wleźć prawie na Furgler lub uciekać burzy z Weißkogela.