Chcąc maksymalnie wykorzystać pogodę i czas wolny z pewnością duża część turystów zdecyduje się na wypad kilkudniowy, lub chociaż weekendowy, by maksymalnie nasycić się górskim klimatem i atmosferą, które w górach są jedyne i niepowtarzalne.
Jeżeli zdecydujemy, że Śnieżka nie będzie naszym punktem docelowym, możemy się zastanowić, gdzie dalej możemy się udać. Możliwości jest kilka, ponieważ u podnóży Śnieżki rozpościera się siatka wielu szlaków.
Należy jednak pamiętać o noclegu. Na szczycie Śnieżki brak jest schroniska, ale już u jej podnóża, na Równi Pod Śnieżką funkcjonuje całoroczne schronisko górskie Śląski Dom, które oferuje turystom miejsca noclegowe oraz posiłki. Warto z tego skorzystać planując dalszą wędrówkę, tym bardziej, że na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego nie można nocować np. w namiocie.
Po noclegu w Śląskim Domu możemy udać się w następujących kierunkach:
- Szlakiem niebieskim, mijając Spaloną Strażnicę (docieramy tutaj w ciągu ok. 30 minut), możemy udać się do Schroniska Samotnia (dojście od Spalonej Strażnicy do schroniska zajmuje ok 30 minut), leżącego nad Małym Stawem. Idąc dalej, po naszej lewej stronie możemy podziwiać wznoszące się Srebrne Turniczki oraz Owcze Żebro. Podążając dalej szlakiem niebieskim, docieramy do Polany (również tutaj czas przejścia wynosi 30 minut), gdzie możemy zdecydować, czy udamy się w stronę Karpacza, czy też może wejdziemy na szlak żółty prowadzący nas do grup skalnych o nazwach: Pielgrzymy oraz Słonecznik.
- Jeżeli na Polanie zdecydujemy, że dalej ruszamy szlakiem żółtym, warto wykorzystać to miejsce na chwilę odpoczynku. Wiodący szlak znakowany na żółto najpierw, po około 25 minutach, zaprowadzi nas na Pielgrzymy. Jest to imponująca grupa skalna przypominająca sylwetki wędrowców.
Szlak żółty wiodący z Polany na Pielgrzymy
Pielgrzymy
Stamtąd ruszamy dalej szlakiem żółtym i po około 45 minutach docieramy do kolejnej grupy skalnej. Tym razem jest to Słonecznik.
Słonecznik w październikowej mgle
Ze Słonecznika udajemy się w drogę powrotną do Śląskiego Domu na nocleg.

Mały Staw widziany z czerwonego szlaku
Po około godzinie z minutami, idąc od Słonecznika, docieramy do Śląskiego Domu. Teraz czas na zasłużony odpoczynek, po udanej wędrówce. Natomiast wieczorem, gdy większość turystów oblegających ten rejon, zejdzie już w dół, można cieszyć się ciszą i blaskiem zachodzącego słońca.

Na Równi pod Śnieżką po zachodzie słońca
Gdy zbudzi nas kolejny poranek, warto udać się też do naszych południowych sąsiadów, Czechów, i odwiedzić ich schronisko górskie Lucni Bouda (Horská chata Luční bouda).

W kolejnych postach pojawią się kolejne propozycje wędrówek z opisami przejść, które można indywidualnie łączyć, tworząc swoją małą, prywatną, górską wyprawę.