, ,

Kleszcze i niebezpieczne choroby odkleszczowe - Poznaj wroga, by go przechytrzyć #SzczepKleszcz

21.5.16

Jeśli chodzi o położenie geograficzne to właściwie jesteśmy szczęściarzami. Nie straszne nam są bowiem, trwające nieprzyzwoicie długo, tęgie mrozy, czy ulewy. Przyjemną temperaturą - o ile akurat pogoda nie spłata figla jakąś skrajnością - możemy cieszyć się od wiosny do jesieni. W takich warunkach to nic, tylko korzystać  z aury i chwil na łonie natury, oddychając głęboko i ładując słońcem nasze energetyczne baterie.

Nic więc dziwnego, że również my, nawet jeśli nie jesteśmy w górach, korzystamy z natury, kiedy tylko możemy, wybierając lasy, miejskie parki, czy każde inne zielone miejsce z dala od największego zgiełku. To nic, że mojej alergii się to nie podoba. Jednak dziś nie zamierzam rozprawiać o moich alergicznych dolegliwościach. Jest bowiem COŚ, co tę sielankę na łonie natury może skutecznie zepsuć i czego skutkiem mogą być późniejsze problemy zdrowotne, których zbagatelizować się nie da.

Kleszcz Borelioza KZM

UWAGA KLESZCZE!

To hasło przewija się co rok i powraca, jak bumerang, najczęściej u progu wiosny i jesieni - w okresach największej aktywności kleszczy - niewielkich pajęczaków, które wybierają na swoje ofiary kręgowce. I choć zasadniczo kleszcze nie są pasożytami człowieka i żerują głównie na zwierzętach, to w przypadku, gdy futrzastego żywiciela w pobliżu brak, nie pogardzą drinkiem z ludzkiej krwi, o czym mogło się przekonać wielu z nas.

Ponieważ w dalszym ciągu świadomość ludzi na temat około kleszczowych zagrożeń nie jest na najwyższym poziomie, postanowiliśmy wesprzeć kampanię #SzczepKleszcz prowadzoną przez Fundację Aby Żyć, mającą na celu uświadomienie, jak bardzo niebezpieczne może być ukąszenie przez te pajęczaki.

CHOROBY ODKLESZCZOWE

Gdy ktoś zapyta nas o choroby przenoszone przez kleszcze, pierwszą, o jakiej pomyślimy, będzie Borelioza. Dodatkowo (być może, bo to wcale nie jest takie oczywiste) gdzieś z tyłu głowy zamajaczy nam hasło Kleszczowego Zapalenia Mózgu (KZM). I to w zasadzie tyle.
A co powiesz na anaplazmozę granuolocytarną, babeszjozę, bartonellozę, gorączkę Q, tibolę, czy tularemię? Pierwsze słyszysz? Nie martw się, nie jesteś w tym odosobniony. Jak jednak widzisz, te małe pajęczaki mogą nam zaaplikować masę paskudztwa.

Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że gatunków kleszczy jest... 900, z czego w Polsce żyje tych gatunków 19, to pozostaje nam składać dzięki, że nie jesteśmy zagrożeni większą liczbą odkleszczowych chorób. Nie zmienia to jednak faktu, że ten jeden groźny gatunek - kleszcz pospolity (ixodes ricinus) ma w swoim arsenale boreliozę i KZM właśnie.

Co ważne - Borelioza i Kleszczowe Zapalenie Mózgu to dwie różne (mimo, że dla niektórych to jedno i to samo) choroby.

KZM vs. BORELIOZA

Choć obydwie te choroby są przenoszone przez kleszcze, to zasadniczo różnią się od siebie. Kleszczowe zapalenie mózgu jest chorobą wywoływaną przez wirus RNA z grupy Flaviviridae, natomiast boreliozę wyczarowują nam bakterie z grupy Borrelia burgdorferi s.

W początkowej fazie boreliozy charakterystycznym objawem, jest rumień w miejscu ukłucia (pojawia się zwykle dzień lub dwa dni po ukłuciu). Niestety, wspomniany rumień nie zawsze występuje. Z tego też względu borelioza bywa diagnozowana bardzo późno lub... wcale, gdyż objawy towarzyszące przypominają grypę - bóle mięśni, stawów, ogólne zmęczenie, etc.

W przypadku kleszczowego zapalenia mózgu pierwsza faza choroby rozpoczyna się nagle i również przypomina grypę z gorączką, nudnościami i wymiotami. Faza ta trwa średnio 4 dni i na niej choroba kończy się u 13-26% zarażonych. U pozostałych zarażonych choroba będzie postępować i po średnio 8 dniach dobrego samopoczucia uderzy znowu, przechodząc w fazę neurologiczną i przyjmując jedną z postaci - oponową, oponowo-mózgową, oponowo-mózgowo-rdzeniową lub zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, mózgu i korzeni nerwowych.

Choć borelioza jest najbardziej rozpowszechnioną chorobą odkleszczową, to kleszczowe zapalenie mózgu jest dla człowieka najgroźniejsze. Z prostego powodu - dla KZM nie ma dedykowanego lekarstwa i jedynym sposobem, by się przed tą chorobą bronić są profilaktyczne szczepienia.

POZNAJ KLESZCZA

To, co nieznane, wywołuje nie tylko strach, ale też rozbudza naszą wyobraźnię. Z tego też względu wokół kleszczy narosło mnóstwo mitów, a niektóre z nich - jeśli spojrzeć na nie trzeźwym okiem - są wręcz absurdalne.
Również ja byłam karmiona różnymi rewelacjami na temat tych krwiopijców, a najczęściej powtarzaną mi przestrogą była ta mówiąca o tym, że kleszcz atakuje z góry - czytaj skacze na ofiarę z drzewa. Prawdy w tym tyle, ile w obietnicach przedwyborczych.

FAKTY: Kleszcze nie latają, nie skaczą z drzew (bytują na roślinach zwykle na wysokości do 1,5 m), zaczepiają się małymi pazurkami o skórę lub odzież ofiary, kolor ubrania nie ma wpływu na to, czy złapiemy kleszcza (kleszcze są ślepe), nie występują wyłącznie w lasach i czają się w parkach, krzaczorach i przydomowych trawnikach.
Gdy kleszcz znajdzie ofiarę nie wkłuwa się od razu, a wędruje po ciele do najbardziej dogodnego miejsca. U człowieka najczęściej dziabie tam, gdzie skóra jest cienka i miękka - w zgięciach łokci, kolan, pod piersiami, na granicy włosów na głowie, w pachwinach, pod pachami. W czasie kleszczowej wędrówki mamy więc szansę, by go dostrzec zanim się wkłuje. Dlatego tak ważne jest, by obejrzeć ciało i odzież po powrocie z terenów zielonych.

WAŻNE: Gdy kleszcz już się wkłuje nigdy nie należy go smarować tłuszczem, ani naciskać. Dlaczego? Wyobraź sobie, że się najadłeś i przyszedł intruz, który zaczął Cię przyduszać. Co zrobisz? Jest więcej niż pewne, że... zwymiotujesz. Tak samo zareaguje opity krwią kleszcz - rzygnie do rany, z której chwilę wcześniej zapamiętale ssał krew.

Kleszcza usuwamy bardzo ostrożnie, najlepiej pęsetą, wyciągając go delikatnie lub przekręcając w lewo. Wyciągniętego kleszcza najlepiej zmiażdżyć lub spalić. Utopić też można, ale trwa to bardzo długo. Nawet w 70% etanolu skubańce wytrzymują do 40 minut. Dlaczego trzeba tym krwiopijcom serwować taki armagedon? Ano dlatego, że są bardzo zdeterminowane, by wrócić do tego samego żywiciela, jeśli zostały zeń usunięte przed ukończeniem żerowania.

Więcej informacji znajdziecie na stronie kampanii SzczepKleszcz i choć walka z kleszczami nie należy do łatwych, mam nadzieję, że dzięki wpisom takim, jak ten, będziemy bardziej świadomi czyhających na nas zagrożeń. Niezależnie od tego, czy będziemy tarzać się w ogrodzie na trawniku, wylegiwać na górskiej łące, czy spacerować parkowymi alejkami.

Zdjęcie pochodzi z pixabay.com, CC0, Catkin

Sprawdź też:

OSTATNIE

ARCHIWUM