Chorwacja,
Góry,
Góry Dynarskie,
Paklenica,
Parki Narodowe i Krajobrazowe,
Turystyka Aktywna,
Velebit,
W Górach
Velika Paklenica & Vaganski vrh - widokowy trekking dla wytrwałych
30.5.19![Velebit Vaganski vrh - Chorwacja Góry Dynarskie Velebit Vaganski vrh - Chorwacja Góry Dynarskie](https://1.bp.blogspot.com/-UC_JTH1UVZs/XPAQp5j53GI/AAAAAAAAmv0/PaAEwWv2dQM1h4R7KaM24MkaE6XaqlVtgCLcBGAs/s1600/szlak-wejscie-na-velebit-gory-dynarskie.jpg)
Chorwacja to nie tylko malownicze plaże, urokliwe zatoczki i Adriatyk, które zachęcają do pełnego relaksu i wypoczynku po dniu pełnym wrażeń, atrakcji i zwiedzania. To również doskonała destynacja na spędzenie aktywnego urlopu. Nurkowanie i trekking zadowolą wszystkich żądnych przygód, a piętrzący się dumnie masyw Velebitu - części Gór Dynarskich - wręcz kusi, by zapuścić się na tamtejsze szlaki.
Tym razem odwiedzamy północnodalmatyński Park Narodowy Paklenica, znajdujący się w południowej części pasma Velebitu, gdzie czeka nas "mały" trekking kondycyjny na szczyt Vaganskiego Wierchu.
Park Narodowy Paklenica - Wąwóz/Kanion Velika Paklenica (Wielka Paklenica)
Park Narodowy Paklenica - jeden z ośmiu chorwackich parków - utworzono w 1949 roku, by chronić tamtejszą przyrodę, słynącą z przepięknych form krasowych, jaskiń oraz różnorodnej flory i fauny z orłami, myszołowami, czy wilkami na czele.
Znajdują się tutaj dwa kaniony: Velika oraz Mala Paklenica, ale to w Wielkiej Paklenicy właśnie skupia się głównie ruch turystyczny. Mała Paklenica uchodzi za kanion mniej dostępny i bardziej wymagający. Nie byliśmy, więc nie potwierdzam i nie zaprzeczam, trzeba się przekonać 😏
Około 14-kilometrowy Kanion Wielka Paklenica, zamknięty pośród wysokich ścian, to również... gratka dla miłośników kina. Jakim cudem?! - Zapewne zapytacie. Otóż, to właśnie tutaj nakręcono ekranizację powieści o Winnetou autorstwa Karola Maya. Na sympatyków książkowo-filmowego Indianina pośród wielu ścieżek tematycznych czeka sporo tabliczek, które wskazują miejsca występujące w filmie.
Teren parku, z grubo ponad setką kilometrów szlaków, ścieżek i ścian wspinaczkowych, to istny raj dla górskich łazików i wspinaczy. Można pospacerować dnem wąwozu, można wbić na wspin na ścianę Anića Kuk i można - a jakże! - ruszyć wyżej na trekking. Emocje i frajda gwarantowane!
Pierwsza część trasy, aż do schroniska Planinarski dom Paklenica, nie nastręcza żadnych problemów - ścieżka jest wygodna, względnie szeroka i ubita. Gdzieniegdzie słychać szmer potoku, jednak w środku lata płynący tam potok byłby ewenementem.
Wtedy bowiem dno kanionu jest suche jak pieprz i wody tam nie uświadczysz. Stąd też właśnie opinia, że tereny te nie są zbyt gościnne. Wszak w gościnie o suchej paszczy siedzieć się nie godzi.
Niemniej jednak poza najgorętszym sezonem da się tam funkcjonować i przejść kawał fajnej i widokowej trasy, choć cienia na szlaku nie ma zbyt wiele. Zabranie zapasu wody to podstawa. Po drodze znajduje się kilka źródełek oraz, gdzieś w połowie pętli, studnia. Jak ja tę studnię wielbiłam, to nawet sobie nie wyobrażacie. Zabrana woda znikała z butelek w magicznie szybkim tempie, a wypocona sól zdawała się wżerać w skórę.
Szlaki w Chorwacji są oznaczone (wszystkie kolorem czerwonym), dodatkowo widuje się usypane z kamieni kopczyki. Jednak trzeba mieć oczy dookoła głowy i czujność surykatki na środku pustyni, by nagle nie znaleźć się w bliżej nieokreślonej dupie. Znakowanie lubi się skończyć tudzież zgubić w najmniej oczekiwanym momencie, a skrzyżowania szlaków to pojęcie bardzo na wyrost.
Oczywiście musieliśmy zaliczyć nawigacyjny fuck up. I to nie jeden. Pierwszy całkiem szybko, bo jeszcze na zalesionym terenie, w pobliżu schroniska. Tak nas pięknie znaki i rozmowa prowadziły, że gdyby nie to, że zawsze dziwią mnie zejścia w dół, zaszlibyśmy do... Planinarskiego domu. W końcu, z pomocą mapy, nawigacji ikilku pierdyrialda słów, których cytować nie wypada, dokopytkowaliśmy do pożądanej ścieżki, prowadzącej w kierunku Struge.
Dalej, paskudnie skręcając kostkę i buszując trochę po chaszczach, bo szlak postanowił znowu pobawić się w chowanego, doczłapaliśmy się do starej chaty Sklonište Struge, w której można zanocować. Widać, że jest do tego celu używana. Wnętrze jest wręcz uwędzone od dymu z ogniska i postawionej w środku starej kozy. Są jakieś ławy, więc jakby miała kogoś dopaść słabość, czy niespodziewana burza na trasie, może się tam spokojnie walnąć i pokimać. W pobliżu jest też wspomniana wyżej studnia.
Od studni już bez przeszkód i nawet ze szlakiem u boku, mijając Babin vrh (1738 m n.p.m.), docieramy do naszego celu, na Vaganski vrh.
Widoki są cudowne, powietrze zadziwiająco przejrzyste, teren przywodził mi na myśl trochę miks Tatr Zachodnich oraz Małej i Wielkiej Fatry. Trawiastych szlaków na grzbietach i skalistych urwisk tam dostatek.
Pięknie, pięknie, ale kopytka zaczynały już jakby włazić w tyłek, a trzeba się było zebrać i ruszyć w dół. Z Trasą - Lipa Staza - to się nie zaprzyjaźniłam. Co nas zeszmaciła, to nasze. Wredne to to, nieprzyjazne, pełne osuwających się kamieni przeróżnej wielkości, z których te oczywiście największe raz po raz łapały za kopytka, skutecznie spowalniając marsz, a raczej zjazd.
Sunęliśmy w dół, ja z gracją największej łamagi i myślą - tylko się nie sturlaj, tylko się nie sturlaj, ale to kamieniste dziadostwo zdawało się nie mieć końca. A potem, gdy dotarliśmy do granicy lasu, skończyło się słońce i dzień jakby też, a kamloty ustąpiły miejsca jakże milutkim, wystającym zewsząd korzeniom. Im niżej, tym ciemniej, że oko wykol. Wyciągamy czołówki. Gdzie jest, kur.., szlak?!
Światła bijące od strony Ramića Dvori i Ivanecev dom pozwoliły stwierdzić, że do schroniska już blisko. Szlaku wprawdzie nadal ni chu chu, ale ruszyliśmy w kierunku potwierdzonym przez mieszkańców wspomnianych zabudowań. Od schroniska do parkingu dzieliły nas jakieś dwie godziny dreptania. Zrobiliśmy do w godzinę dziesięć.
Sumarycznie pękło 14 bardzo widokowych acz łojanckich godzin.
Warto podjechać na ostatnie wyznaczone miejsca parkingowe, szczególnie wtedy, gdy planujecie dłuższy trekking, a nie tylko spacer kanionem.
Niech Was nie przeraża te 14 godzin 😉 To nie jedyna opcja na wycieczkę na terenie parku Paklenica. Warto rzucić okiem na mapę i wybrać coś dla siebie. Bo to, że warto, jest oczywiste. Kto się wybiera?
![Chorwacja Wielka Paklenica Chorwacja Wielka Paklenica](https://1.bp.blogspot.com/-73hz_whjGMM/XPARgdkj94I/AAAAAAAAmwg/DJX5e94P6sAjwALkX9LTL-NLsv4OEMkyQCEwYBhgL/s1600/wawoz-kanion-wielka-paklenica.jpg)
![Anica Kuk Wielka Paklenica Chorwacja Anica Kuk Wielka Paklenica Chorwacja](https://1.bp.blogspot.com/-QuzWMRt3K5I/XPARfdfLIPI/AAAAAAAAmwo/Y_0Y6OfafCMHNz_imC2E9GXf1XHjFJiRACEwYBhgL/s1600/velebit-anica-kuk-paklenica.jpg)
![Vlebit Velika Paklenica Vlebit Velika Paklenica](https://1.bp.blogspot.com/-z2EYJpYkbS4/XPARhS9hZuI/AAAAAAAAmwo/l2tDGlUR2NUkcYp1g3OcMnuLqRcSLwFVACEwYBhgL/s1600/wielka-paklenica-velebit-szlaki-piesze.jpg)
Znajdują się tutaj dwa kaniony: Velika oraz Mala Paklenica, ale to w Wielkiej Paklenicy właśnie skupia się głównie ruch turystyczny. Mała Paklenica uchodzi za kanion mniej dostępny i bardziej wymagający. Nie byliśmy, więc nie potwierdzam i nie zaprzeczam, trzeba się przekonać 😏
Około 14-kilometrowy Kanion Wielka Paklenica, zamknięty pośród wysokich ścian, to również... gratka dla miłośników kina. Jakim cudem?! - Zapewne zapytacie. Otóż, to właśnie tutaj nakręcono ekranizację powieści o Winnetou autorstwa Karola Maya. Na sympatyków książkowo-filmowego Indianina pośród wielu ścieżek tematycznych czeka sporo tabliczek, które wskazują miejsca występujące w filmie.
![Paklenica Velebit Paklenica Velebit](https://1.bp.blogspot.com/-TUNJAIyV4xc/XPARfURNn5I/AAAAAAAAmwE/CZwYg9sMgEcdGkIL2g0761IDm4mjGAQuACLcBGAs/s1600/trekking-szlaki-velebit.jpg)
![Velebit Szlaki Chorwacja Velebit Szlaki Chorwacja](https://1.bp.blogspot.com/-QNvHzUcB_Ok/XPARfd60xXI/AAAAAAAAmv8/Rt8FiZZh7rMSCmpvQzLqbS34ZqmFtFmtQCEwYBhgL/s1600/kanion-wielka-paklenica.jpg)
![](https://1.bp.blogspot.com/-O6O3sb_2_E8/XPARgmuYAUI/AAAAAAAAmwQ/z4J30v7Z0vEGsXxNfgX0N7utfb_uDR5ZQCEwYBhgL/s1600/wawoz-wielka-velika-paklenica.jpg)
![](https://1.bp.blogspot.com/-8-Rk2CtQzrw/XPARft8ZIsI/AAAAAAAAmwI/Vb5dBmYEvuwF4PBXZPP2TxaJWN8bv_kTwCEwYBhgL/s1600/velebit-wielka-paklenica.jpg)
![](https://1.bp.blogspot.com/-fvvR34Jf7ao/XPARhC0qhlI/AAAAAAAAmwU/_VcSIkC_Wgsu15VYzdDmI8XxJUPp9ssYACEwYBhgL/s1600/wielka-paklenica-szlaki-piesze.jpg)
Teren parku, z grubo ponad setką kilometrów szlaków, ścieżek i ścian wspinaczkowych, to istny raj dla górskich łazików i wspinaczy. Można pospacerować dnem wąwozu, można wbić na wspin na ścianę Anića Kuk i można - a jakże! - ruszyć wyżej na trekking. Emocje i frajda gwarantowane!
Szlaki turystyczne w Chorwacji: Góry Dynarskie & Velebit - Wejście na Vaganski vrh (Vaganski wierch 1757 m n.p.m.)
Wrześniowy kanion wita nas wczesnoporannym chłodem, jest bardziej niż rześko. Ten stan jednak bardzo szybko się zmienia, a świeżość ustępuje lekkiemu zaduchowi i ciepłu bijącemu od skał i lasu.Pierwsza część trasy, aż do schroniska Planinarski dom Paklenica, nie nastręcza żadnych problemów - ścieżka jest wygodna, względnie szeroka i ubita. Gdzieniegdzie słychać szmer potoku, jednak w środku lata płynący tam potok byłby ewenementem.
Wtedy bowiem dno kanionu jest suche jak pieprz i wody tam nie uświadczysz. Stąd też właśnie opinia, że tereny te nie są zbyt gościnne. Wszak w gościnie o suchej paszczy siedzieć się nie godzi.
Niemniej jednak poza najgorętszym sezonem da się tam funkcjonować i przejść kawał fajnej i widokowej trasy, choć cienia na szlaku nie ma zbyt wiele. Zabranie zapasu wody to podstawa. Po drodze znajduje się kilka źródełek oraz, gdzieś w połowie pętli, studnia. Jak ja tę studnię wielbiłam, to nawet sobie nie wyobrażacie. Zabrana woda znikała z butelek w magicznie szybkim tempie, a wypocona sól zdawała się wżerać w skórę.
![](https://1.bp.blogspot.com/-q4jOGD66rcI/XPAStFarGEI/AAAAAAAAmww/4lBnEMYOWGQwS4rwD4MS-Yh-NN3cs9x2wCEwYBhgL/s1600/szlaki-w-gorach-chorwacji-velebit.jpg)
![](https://1.bp.blogspot.com/-ZEOqQaAs42c/XPASuE90gAI/AAAAAAAAmw8/hFlBSWNcu9QoPpRypG6xJx0b1v6nq7p1ACEwYBhgL/s1600/vaganski-wierch-szlak-wycieczka.jpg)
![](https://1.bp.blogspot.com/-ZvywoaCycWo/XPAStm59FoI/AAAAAAAAmw4/Bp8Gwq5Tm3sr2FXgxAZDG8SW2MF4VhjZgCEwYBhgL/s1600/outodoorgirl-velebit-chorwacja.jpg)
![Velebit Szlaki Velebit Szlaki](https://1.bp.blogspot.com/-0mpHhMIs6Rw/XPASuR0gwrI/AAAAAAAAmxA/lS6Bx1_ZjwEBGTX2QDcYWZCAMjarlgc5gCEwYBhgL/s1600/wejscie-szlak-na-vaganski-wierch.jpg)
![Velebit Szlak na Vaganski Wierch Velebit Szlak na Vaganski Wierch](https://1.bp.blogspot.com/-iPxPz0Yr6Yo/XPASteMNeMI/AAAAAAAAmw0/EmMS7_-a2nss-jLQmMPRgdDm9pPhGMLWwCEwYBhgL/s1600/lato-gory-chorwacja.jpg)
Szlaki w Chorwacji są oznaczone (wszystkie kolorem czerwonym), dodatkowo widuje się usypane z kamieni kopczyki. Jednak trzeba mieć oczy dookoła głowy i czujność surykatki na środku pustyni, by nagle nie znaleźć się w bliżej nieokreślonej dupie. Znakowanie lubi się skończyć tudzież zgubić w najmniej oczekiwanym momencie, a skrzyżowania szlaków to pojęcie bardzo na wyrost.
Oczywiście musieliśmy zaliczyć nawigacyjny fuck up. I to nie jeden. Pierwszy całkiem szybko, bo jeszcze na zalesionym terenie, w pobliżu schroniska. Tak nas pięknie znaki i rozmowa prowadziły, że gdyby nie to, że zawsze dziwią mnie zejścia w dół, zaszlibyśmy do... Planinarskiego domu. W końcu, z pomocą mapy, nawigacji i
Dalej, paskudnie skręcając kostkę i buszując trochę po chaszczach, bo szlak postanowił znowu pobawić się w chowanego, doczłapaliśmy się do starej chaty Sklonište Struge, w której można zanocować. Widać, że jest do tego celu używana. Wnętrze jest wręcz uwędzone od dymu z ogniska i postawionej w środku starej kozy. Są jakieś ławy, więc jakby miała kogoś dopaść słabość, czy niespodziewana burza na trasie, może się tam spokojnie walnąć i pokimać. W pobliżu jest też wspomniana wyżej studnia.
![](https://1.bp.blogspot.com/-07p5-r0jXOA/XPATXjQgNnI/AAAAAAAAmxk/MnerYXzAl0kiZbTbgCvfY9IdKxpsRHYWwCLcBGAs/s1600/wejscie-na-vaganski-wierch.jpg)
![](https://1.bp.blogspot.com/-8cCaZ4crVmQ/XPATWuhIo2I/AAAAAAAAmxc/GJMPp4g5QSMk-fm6EPiBLzlIJcg09akaQCLcBGAs/s1600/latwe-szlaki-velebit.jpg)
![](https://1.bp.blogspot.com/-fqhBQCgUkYw/XPATWVY0ooI/AAAAAAAAmxY/lbaWlSlEEbI-NW-eCnjxtzEHScOVYvnmQCLcBGAs/s1600/chorwacja-gory-dynarskie-wycieczki-piesze.jpg)
![](https://1.bp.blogspot.com/-JBLnB4CunjM/XPATWYOjkJI/AAAAAAAAmxU/MaNtbVk8PB06vBQkgZIGZh1rg4IBphpCQCLcBGAs/s1600/velebit-trekking-w-chorwacji.jpg)
![](https://1.bp.blogspot.com/-M4Zt4gr85S0/XPATXPVaPPI/AAAAAAAAmxg/vUpAlyQv65skqfWSu8RoATZbHC81_lHDACLcBGAs/s1600/wedrowka-trekking-velebit-vaganski.jpg)
Od studni już bez przeszkód i nawet ze szlakiem u boku, mijając Babin vrh (1738 m n.p.m.), docieramy do naszego celu, na Vaganski vrh.
Widoki są cudowne, powietrze zadziwiająco przejrzyste, teren przywodził mi na myśl trochę miks Tatr Zachodnich oraz Małej i Wielkiej Fatry. Trawiastych szlaków na grzbietach i skalistych urwisk tam dostatek.
![](https://1.bp.blogspot.com/-6-KJBM2m2eM/XPAT5bBvC7I/AAAAAAAAmyM/xfgfquBIljAQWmH1DX3EiFTOQaHuaf6VACLcBGAs/s1600/szlaki-w-gorach-dynarskich.jpg)
![](https://1.bp.blogspot.com/-RMhCanZxMPI/XPAT49eWUtI/AAAAAAAAmyI/ImJz_my0FAwGRKznL3tY_ek48NTLa2cVACLcBGAs/s1600/szlaki-velebit-vaganski-vrh.jpg)
![](https://1.bp.blogspot.com/-kkT8hYiyhO0/XPAT4bBrrkI/AAAAAAAAmx8/vs3XuotibaMMLnEFBnmSqahWRtwdaQ_jwCLcBGAs/s1600/najlepsze-szlaki-velebit.jpg)
![Trekking w Górach Dynarskich Velebit Trekking w Górach Dynarskich Velebit](https://1.bp.blogspot.com/-JESRs8LzNT4/XPAT4q95yNI/AAAAAAAAmyE/f38AmTIPPio6VpszSpwUrIkc_3NG6H3yACLcBGAs/s1600/chorwacja-szlaki-piesze-velebit.jpg)
![Górskie szlaki w Chorwacji Górskie szlaki w Chorwacji](https://1.bp.blogspot.com/-aVQyr1Fn7Kg/XPAT4UFygaI/AAAAAAAAmyA/YvCUQK1T2xkI9ev2isoWaPKYFHKW6wE4wCLcBGAs/s1600/szlak-na-vaganski-vrh.jpg)
Pięknie, pięknie, ale kopytka zaczynały już jakby włazić w tyłek, a trzeba się było zebrać i ruszyć w dół. Z Trasą - Lipa Staza - to się nie zaprzyjaźniłam. Co nas zeszmaciła, to nasze. Wredne to to, nieprzyjazne, pełne osuwających się kamieni przeróżnej wielkości, z których te oczywiście największe raz po raz łapały za kopytka, skutecznie spowalniając marsz, a raczej zjazd.
Sunęliśmy w dół, ja z gracją największej łamagi i myślą - tylko się nie sturlaj, tylko się nie sturlaj, ale to kamieniste dziadostwo zdawało się nie mieć końca. A potem, gdy dotarliśmy do granicy lasu, skończyło się słońce i dzień jakby też, a kamloty ustąpiły miejsca jakże milutkim, wystającym zewsząd korzeniom. Im niżej, tym ciemniej, że oko wykol. Wyciągamy czołówki. Gdzie jest, kur.., szlak?!
Światła bijące od strony Ramića Dvori i Ivanecev dom pozwoliły stwierdzić, że do schroniska już blisko. Szlaku wprawdzie nadal ni chu chu, ale ruszyliśmy w kierunku potwierdzonym przez mieszkańców wspomnianych zabudowań. Od schroniska do parkingu dzieliły nas jakieś dwie godziny dreptania. Zrobiliśmy do w godzinę dziesięć.
Sumarycznie pękło 14 bardzo widokowych acz łojanckich godzin.
Park Narodowy Paklenica - Bilety wstępu, parking, dojazd
Wejście do Kanionu Wielka Paklenica, a tym samym do parku, znajduje się w pobliżu miejscowości Starigrad, więc tam kierujemy nasz dyliżans.Warto podjechać na ostatnie wyznaczone miejsca parkingowe, szczególnie wtedy, gdy planujecie dłuższy trekking, a nie tylko spacer kanionem.
Bilety
- normalny - od czerwca do września - 60 kn
- ulgowy - od czerwca do września - 30 kn
- uczniowie i studenci - od czerwca do września - 40 kn
- opłata za samochód - 10-20 kn
Niech Was nie przeraża te 14 godzin 😉 To nie jedyna opcja na wycieczkę na terenie parku Paklenica. Warto rzucić okiem na mapę i wybrać coś dla siebie. Bo to, że warto, jest oczywiste. Kto się wybiera?
Noclegi - Paklenica, Starigrad i okolice
Booking.com