, , , , , ,

SUDETY: Spacer zimowym szlakiem na Ruprechtický Špičák

29.12.20


Mając już dosyć szarości wokół, zebraliśmy się raźno na poszukiwanie białych, zimowych krajobrazów. Małżonek wprawdzie - w opisie jednego ze swoich zdjęć - stwierdził, że ruszyliśmy do lasu, coby znaleźć coś do żarcia, bo przecież świąteczne menu pod postacią sałatek, karpika, pierogów maści wszelkiej, makowców, serników i pierników było ubogie i jak tylko się skończyło dopadło nas ssanie okrutne. 😂

Ptaszki nam wyćwierkały, gdzie jest biało, a na dokładkę można wkopytkować na przyjemny pagór z wieżą widokową. Ponieważ zabrzmiało to jak godny plan na poświąteczny rozruch, ruszyliśmy ku zimie.

Schronisko Andrzejówka - Szlak na Ruprechtický Špičák (Ruprechticki Szpiczak)

Okolice Schroniska Andrzejówka w Sudetach Wałbrzyskich zapraszają na szlaki piesze i rowerowe, pobliskie pagórki i ośle łączki sprawdzają się do zabawy na sankach, a gdy śniegu jest więcej, również narciarze biegowi znajdą tam dla siebie trasy. Można tu też dołożyć do kolekcji szczyt z Korony Gór Polski - Waligórę, na który z Przełęczy Trzech Dolin, gdzie zlokalizowane jest schronisko, wejdziecie w plus/minus pół godziny.
 





 
My tym razem idziemy sprawdzić, co ma do zaoferowania bliski sąsiad Waligóry, zlokalizowany tuż za granicą, również w Górach Kamiennych i Sudetach Środkowych, czeski szczyt Ruprechtický Špičák /880 m n.p.m./. Uzbrojeni w jadło i ciepły napitek w termosie opuszczamy nasz krążownik zaparkowany przy schronisku, gdzie na dzień dobry dostajemy z wietrznego liścia tak potężnie, że musimy się bardziej opatulić. Nie będzie nam tu jednak zima pluła wiatrem w twarz, skoro przybyliśmy tak głodni spaceru.
 




Ruszamy, a przed nami około godzina marszu czarnym szlakiem przez Przełęcz Trzech Dolin, rozdroże pod Waligórą, aż do Przełęczy pod Granicznikiem. Odcinek ten nie jest męczący, ot leśny spacer z minimalnymi różnicami wysokości. Przy zalegającym śniegu i lodowych niespodziankach pod nim warto jednak założyć raczki, tym bardziej że przydadzą się one na wejściu i zejściu, jeśli nie planujecie wgryzać się zębami w strome zbocze atakowanego pagóra. Z Przełęczy pod Granicznikiem ruszamy szlakiem zielonym prosto na Ruprechtický Špičák, gdzie docieramy po około trzydziestu minutach.
 





 

Dużo miejsca na szycie i wieńcząca go wieża zachęcają do podziwiania rozległych i smakowitych widoków, pośród których dojrzeć można Masyw Ślęży, Góry Sowie, Góry Stołowe, a nawet Karkonosze. Niestety zatykający wiatr skutecznie uniemożliwiał jaranie się widokami. Odpuściliśmy nawet wejście na wieżę, bo już w połowie podmuchy zwalały z nóg, a gdzie tu myśleć o robieniu zdjęć. Nic to, zawsze mogło być gorzej i bez widoków. 😁 Pozostawało zrobić w tył zwrot i tym samym szlakiem, którym przyszliśmy, z górki na pazurki pokopytkować tam, skąd nas przywiało, a następnie szybko ewakuować się spod Andrzejówki, która o godzinie trzynastej przeżywała prawdziwe oblężenie amatorów saneczkowego szaleństwa oraz garkuchni na wynos.

Sprawdź też:

OSTATNIE

ARCHIWUM