Wizyta w Brandenburgii - jednym z krajów związkowych u naszych zachodnich sąsiadów - to gwarancja świetnie spędzonego czasu z możliwością zwiedzania wspaniałych zabytków oraz przesiąkniętych historią miejsc. Różnorodnych atrakcji jest tak wiele, że spokojnie możesz zaplanować sobie kilka wyjazdów weekendowych.

Jeśli jednak podejmowanie decyzji nie jest twoją mocną stroną, a w głowie kołacze ci pytanie: 'Ale od czego zacząć?', spieszę z pomocą.

O Poczdamie (niem. Potsdam) trzeba mówić i pisać, bo to miasto trzeba odwiedzić. I to nie tylko dlatego, że jest stolicą Brandenburgii. Uchodzi bowiem za jedno z najpiękniejszych miast niemieckich, a fakt ten niewątpliwie zawdzięcza malowniczym willom, położeniu pośród jezior oraz mnogości parków, w których można relaksować się do woli. Dodatkowo liczba zamków i pałaców na terenie miasta może przyprawić o zawrót głowy. Dynastia Hohenzollernów w tej materii nie próżnowała, czego efektem są naprawdę imponujące zespoły parkowo-pałacowe, które w roku 1990 trafiły na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Pałac Sanssouci (niem. Schloss Sanssouci)

Sanssouci to nie tylko pałac. To niesamowity, olbrzymi kompleks pałacowo parkowy, który swoim wyglądem oraz zajmowaną powierzchnią przyprawia o zawrót głowy.
To właśnie tutaj król pruski Fryderyk II Wielki zaplanował swój azyl. Miejsce idealne, wolne od trosk i zmartwień (fr. sans soucis), w którym mógłby odpoczywać, i do którego uciekał od codzienności ówczesnych czasów.




Chociaż była to tylko (!) letnia rezydencja króla, to przez rozmach, z jakim została zbudowana (w latach 1745-1747), powoduje u zwiedzających opad szczęki również obecnie.
Rokokowy styl, bogactwo, dbałość o najmniejsze detale zarówno w pałacu, jak i w przypałacowych ogrodach i parku sprawiają, że funkcja reprezentatywna miejsca ma się nad wyraz dobrze.





Odwiedzając pałac Sanssouci nie sposób pominąć parku o tej samej nazwie. Zagospodarowanych prawie 300 hektarów zaprasza do spacerów pośród starych drzew, idealnie przyciętych krzewów, fontann, marmurowych rzeźb i tarasów z winoroślą oraz figami. Miejsce jest piękne, nie powinien wiec dziwić fakt, że Fryderyk Wielki tak je uwielbiał.

Pałac Cecilienhof (niem. Schloss Cecilienhof)

Cecielienhof, zbudowany w latach 1913-1917 dla księcia Wilhelma i jego żony Cecylii, jest ostatnią pałacową budowlą Hohenzollernów. To pałac zupełnie inny niż XVIII-wieczny Sanssouci. Styl, w jakim zbudowano Cecilienhof przywodzi na myśl angielską posiadłość. Jednak, jak wszystkie pałace w Poczdamie, również ten pozostaje w ścisłym związku z naturą. Stąd też jego położenie na terenie parku - Nowego Ogrodu (niem. Neuer Garten), w pobliżu jezior - Heiligersee oraz Jungfernsee, gdzie miał komponować się z nowymi aranżacjami drzew czy krzewów.
Mimo swojej względnie skromnej fasady, zaskakuje... 55 kominami i skrywa 180 pomieszczeń z luksusowym wyposażeniem, mającym służyć całorocznie ówczesnym mieszkańcom.






Jednak to nie styl czyni to miejsce tak wyjątkowym i wartym poznania, a wydarzenie kończące II wojnę światową. To właśnie w pałacu Cecilienhof, na przełomie lipca i sierpnia 1945 roku, miała miejsce Konferencja Poczdamska, czyli spotkanie "Wielkiej Trójki" - Trumana, Churchilla oraz Stalina, będące początkiem zimnej wojny, żelaznej kurtyny i nowych porządków oraz podziałów w Europie.

Pałace można zwiedzać w dni robocze (za wyjątkiem poniedziałków) oraz niektóre dni świąteczne. Pełną rozpiskę godzin i dni otwarcia znajdziecie na stronie Fundacji pruskich pałaców i ogrodów.

Sanssouci:

Poczdam to nie tylko dwa powyższej wspomniane pałace - Sanssouci i Cecilienhof. Tych jest, co już wiesz, znacznie więcej. A jeśli dołożyć do tego ciekawą dzielnicę holenderską, czy rosyjską - Aleksandrówkę, na pewno zechcesz spędzić w Poczdamie więcej niż tylko jeden dzień. I nie będzie to czas stracony.

*Brandenburgię ponownie odwiedziłam w ramach wyjazdu z Niemiecką Centralą Turystyki, Organizacją Promocji Brandenburgii (TMB) oraz Polish Travel Blogs